środa, 4 sierpnia 2010

Basen

Od kilku dni znów nie mogę spać w nocy za sprawą zmasowanych ataków mrówek. Jest ot dla mnie dość dziwne bo atakują tylko w nocy a wraz ze wschodem słońca uciekają i nareszcie zasypiam. Budzę się coraz później!!! Dziś spałam od 4 do 12 z przerwą na kąpiel. Kąpiel w piance i przy muzyce była tak relaksująca, że ucięłam sobie drzemkę również w wannie. Potem przeniosłam się do łóżka. Jak już wstałam, pierwszą rzeczą którą zrobiłam to przymierzyłam strój kąpielowy - pasował!!! Przejrzałam się w lustrze i z radością zauważyłam że świetnie w nim wygląda mój zaokrąglony brzuszek - postanowiłam więc, że jak lekarz się zgodzi to pojedziemy dziś na basen. Na basenie było super. Ponad pół roku nie pływałam, czułam się jak rybka. Starałam się nie forsować i nie ścigać z innymi pływakami. Grzesiek i tak zwrócił mi uwagę, że pływam prawie tak samo szybko, jak bez obciążenia brzuszkowego i po kilku miesięcznym treningu. Pewnie miał rację, dlatego przeniosłam się na mały basen, gdzie swobodnie unosiłam się na wodzie. Basen działa cudownie, żałuję tylko że nie mogłam pływać od początku ciąży przez tą okropną bliznę pod szyją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz