wtorek, 2 listopada 2010

a ja rosnę i rosnę ...

Właściwie to rośnie mój synek a ja raczej chudnę. Karmienie piersią świetnie działa na figurę ;) nie tylko moją ale Olka też, mnie ubywa a on rośnie i rośnie, i niedługo przerośnie mamę, tatę, i sosnę ... Kilka dni temu Olek pożegnała ubranka w rozmiarze 56. W kilku rzeczach nawet nie zdążył się zaprezentować. Pewnie 62 też lada dzień przeskoczy i będziemy ubierać 68. Nawet już zamówiłam kilka ubranek w tym rozmiarze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz