poniedziałek, 19 lipca 2010

Nareszcie wyspana

Wyspałam się pierwszy raz od dwóch tygodni. Codziennie wieczorem moje stopy były atakowane przez mrówki co nie pozwalało mi spać. Wierciłam się jak owsik, w środku nocy rozciągałam się na piłce, zrobiłam kilometry maszerując do okoła stołu. W sobotę przegadałam z mężem pół nocy, a o 5 rano pojechaliśmy na zakupy do Tesco. Wczoraj jednak mrówki nie zaatakowały i przespałam całą noc z przerwą na toaletę o godzinie trzeciej. Czuję się wspaniale wyspana a na dodatek łatwiej mi się oddycha i mogę więcej zjeść. Wydaje mi się, że brzusio zaczął się obniżać a maluszek szykuje się do wyjścia bo sporo odpoczywa i jakoś łagodniej się rusza odczuwam większy nacisk na miednicę. Tak, tak poród zbliża się wielkimi krokami - czuję to - za kilka dni ciąża będzie donoszona :) . Już nie mogę się doczekać jak będę przytulać maluszka, gładzić po brzuszku, zakładać łapki niedrapki na maleńkie paluszki, wkładać skarpetki na aksamitne stopki ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz