Spędzamy sylwestra w domu, Olek smacznie śpi a my zjedliśmy wielką michę frytek i zaraz otworzymy szampany. Jeden specjalnie dla mnie, owocowy bezalkoholowy z bąbelkami, drugi dla Grześka CinCin, a dla Olka samoobsługowy bar mleczny. Impreza że hej!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz